Pracuję przy organizacji turniejów sportowych. Sytuacja z wczoraj:
Spiker poszedł na trybuny rozdawać jakieś nagrody, no ale trzeba było odpowiedzieć na jakieś proste pytanie. Podchodzi do jakiegoś chłopca, zadaje pytanie, ten niestety nie zna odpowiedzi. Spiker podpowiada, że może jakieś kolo ratunkowe, może telefon do przyjaciela, może zadzwoni do taty... Chwila zamyślenia... i w tym momencie spiker sobie przypomniał, ze ten chłopczyk jest z grupy, która przyszła na warsztaty sportowe... grupa z domu dziecka...
Spiker poszedł na trybuny rozdawać jakieś nagrody, no ale trzeba było odpowiedzieć na jakieś proste pytanie. Podchodzi do jakiegoś chłopca, zadaje pytanie, ten niestety nie zna odpowiedzi. Spiker podpowiada, że może jakieś kolo ratunkowe, może telefon do przyjaciela, może zadzwoni do taty... Chwila zamyślenia... i w tym momencie spiker sobie przypomniał, ze ten chłopczyk jest z grupy, która przyszła na warsztaty sportowe... grupa z domu dziecka...